Mieszkaniec Dębna przejechał 1230 km na rowerze – z Bałtyku w Bieszczady

Data publikacji: 23 cze 2025

Norbert Wilczyński, 39-letni mieszkaniec Dębna, ukończył jeden z najbardziej wymagających wyścigów rowerowych w Polsce – Bałtyk–Bieszczady Gravel. Trasa liczyła aż 1230 kilometrów i prowadziła z Wolina do Ustrzyk Górnych, wiodąc przez malownicze, ale trudne tereny, z łącznym przewyższeniem wynoszącym blisko 8200 metrów.

Bałtyk–Bieszczady to wyścig, który od 20 lat funkcjonuje w wersji szosowej (1008 km), natomiast gravelowa odmiana wydarzenia organizowana jest dopiero od trzech lat. To ultramaraton rowerowy bez wsparcia – zawodnik sam decyduje, kiedy odpoczywa, gdzie śpi i kiedy je. Limit czasu na pokonanie trasy wynosi 144 godziny. Na trasie znajdują się trzy punkty kontrolne, które oferują podstawowe wsparcie: prysznic, materac do odpoczynku i ciepły posiłek.

Dla Norberta był to pierwszy start w tego typu zawodach: „Jestem nowicjuszem w tego typu zawodach, więc doświadczenie dopiero nabieram – na pewno nie był to ostatni raz, kiedy brałem w nim udział”.

Z 70 zawodników, którzy stanęli na starcie, 20 zrezygnowało w trakcie wyścigu. Norbert nie tylko ukończył cały dystans, ale zrobił to z czasem 105 godzin i 57 minut, zajmując 28. miejsce.

To ogromne osiągnięcie, szczególnie biorąc pod uwagę skalę trudności oraz fakt, że w gronie startujących nie brakowało doświadczonych ultrakolarzy.

Trasa była naprawdę piękna. Prowadziła z dala od dużych miast, przez lasy, wzgórza i wsie. Mimo wielu odcinków asfaltowych, można było poczuć prawdziwe połączenie z naturą – podsumowuje Norbert.

Gratulujemy i trzymamy kciuki za kolejne rowerowe wyzwania.

Wydział Planowania i Rozwoju

Fot. Organizator Bałtyk-Bieszczady Gravel Tour

Mężczyzna na rowerze jedzie szutrową drogą. dokoło zieleń Mężczyzna jedzie na rowerze, po szutrowej drodze. w tle niebo z chmurami i zieleń