Powiększ zdjęcie Dyplom na górze niebieskie tło z napisem 38 Biesiada Teatralna Konfrontacje Zespołów Teatralnych Małych Form. Pod spodem na szarym tel napis Srebrna Misa Borowiny dla Bartosza Mazurkieiwcza z Dębna, pod tym podpisy członków juryW połowie stycznia (19-22.01.2017 r.) Horyniec-Zdrój był gospodarzem 38. Biesiady Teatralnej (Konfrontacje Zespołów Teatralnych Małych Form). Bartosz Mazurkiewicz został zakwalifikowany na to wydarzenie. Zaprezentował tam monodram „Koniec” w reżyserii Anatola Wierzchowskiego. Jak się później okazało twórcy z Dębna zyskali uznanie w oczach jury …

Biesiadę w Horyńcu-Zdroju śmiało można określić mianem jednego z najważniejszych wydarzeń teatralnych w Polsce. Na scenie miejscowego teatru od lat pojawiają się wiodący twórcy teatru amatorskiego ze swoimi najbardziej wartościowymi dziełami. 

Wraz z nieustannym wzrostem rangi wydarzenia, organizatorzy są w stanie zapraszać uznane gwiazdy teatru. W minionych latach na festiwalu gościły m.in. takie postaci jak: Jan Peszek, Olgierd Łukaszewicz, Jan Nowicki. Z kolei (jeszcze jako amatorzy) na deskach horynieckiego teatru pojawili się: Jan Jankowski, Bernadetta Machała-Krzemińska, Tomasz Karolak czy Jan Daukszewicz. 

W tegorocznej edycji jurorami i konsultantami byli: prof. Józefa Zając (wykładowca PWST – Kraków), Łukasz Drewniak (krytyk teatralny – Kraków), Tomasz Stockinger (aktor teatralny i filmowy – Warszawa), Henryk Hryniewicki (aktor, reżyser – Rzeszów). Oto część protokołu jury po obejrzeniu 15 spektakli konkursowych. 

W kategorii zespołów teatralnych małych form:

  • Złoty Róg Myśliwski Króla Jana – Teatr Przedmieście z Rzeszowa za spektakl pod tytułem „Podróż” w reżyserii Anety Adamskiej;
  • Srebrny Róg Myśliwski Króla Jana – Teatr Satyry Zielona Mrówa z Bursy Szkół Artystycznych w Lublinie za spektakl „Niech się miota złość na cię, czyli mówcie prawdę bajki i satyry rzetelne” w reżyserii Roberta Kaczorowskiego;
  • Brązowy Róg Myśliwski Króla Jana – Teatr Plaster z Miejskiego Ośrodka Kultury w Jarosławiu za spektakl „Juwenilia,  czyli jak skończyć w pięknym szaleństwie” w reżyserii Pawła Sroki.

W kategorii indywidualnych dokonań twórczych:

  • Złota Misa Borowiny – duet Lena Witkowska, Mateusz Zadala aktorzy z Teatru KRZYK z Maszewa, występujący w spektaklu „To face”;
  • Srebrna Misa Borowiny – Bartosz Mazurkiewicz za monodram „Koniec” wg Samuela Becketta z Teatru KOD z Dębnowskiego Ośrodka Kultury;
  • Brązowa Misa Borowiny – Paweł Drzewiecki, reżyser spektaklu „Dziób w dziób” z Tyskiego Teatru Słowa.

Dobrym podsumowaniem całej biesiady niech będzie stwierdzenie samego jury (cytat z protokołu): Magia najstarszego polskiego festiwalu teatrów amatorskich wciąż działa! To miejsce inspiruje twórców wszystkich pokoleń, zachęca do prób opowiadania o naszej rzeczywistości, mierzenia się z tradycją ruchu teatrów offowych. Festiwal w Horyńcu jest unikalną w każdej skali platformą wymiany myśli o świecie i teatrze, przestrzenią zderzenia konwencji i technik aktorskich.

Po garści informacji kronikarskich, kilka słów wrażeń Bartosza:

W kolejną podróż z cyklu „na koniec świata” wyruszyłem – jak zwykle – z wieloma zmiennymi emocjami. Z jednej strony z pewnymi obawami, czy podołam takiemu przedsięwzięciu, a z drugiej: zadowolony i zmobilizowany tym, że jadę do miejsca „magicznego”; miejsca, gdzie unosić się będzie artystyczna atmosfera, panuje „specyficzny mikroklimat teatralny”.

I nie zawiodłem się - od pierwszych chwil pobytu dało się odczuć niepowtarzalność, wyjątkowość całego festiwalu. Zetknąłem się z osobami pełnymi pasji (organizatorzy, jak i sami twórcy), którzy tworzą historię tego wydarzenia. Mogłem z podziwem oglądać prezentacje najwyższych lotów, a następnie móc zwyczajnie porozmawiać z samymi twórcami. A dodatkowo wszystkie spektakle grano w klimatycznym teatrze dworskim, z którym związane są ciekawe i niekiedy burzliwe historie.  W mojej pamięci na długo pozostaną spotkania z dobrymi znajomymi z różnych części Polski; prócz tego poznałem kilku nowych artystów i mogłem zachwycić się ich kunsztem scenicznym.

Zebrałem bardzo wiele cennych uwag podczas niezwykle rzeczowego i wnikliwego omawiania monodramu przez członków jury. Każdego dnia bowiem odbywały się dogłębne omówienia poszczególnych prezentacji, a po nich dyskusja, uwagi i pytania samych uczestników oraz widzów. W Horyńcu stanowi to bardzo istotną cześć festiwalu. Do tego należy dodać zakulisowe, rzeczowe, konkretne rozmowy z uczestnikami.

Dziękuję Panu Anatolowi – nieocenionemu Reżyserowi – w Horyńcu-Zdroju po raz kolejny odkryłem, ile znaczy możliwość pracy z Kimś takim; rodzinie – za mentalne i organizacyjne wsparcie; organizatorom na czele z Panią Krystyną za serdeczne przyjęcie i profesjonalną obsługę: dzięki temu miałem komfort działania oraz czas na chwile odpoczynku i zachwytu nad pięknem podkarpackich stron. 

mBa